Zdrowie

Mieszanka wybuchowa. Jak stres wpływa na zaburzenia miesiączkowania i układ hormonalny?

Ewa Burzyńska

9 minut czytania

Kobieca gospodarka hormonalna na przestrzeni miesiąca diametralnie się zmienia, czego doświadczamy przez większą część swojego życia. Ta wrażliwa materia potrafi nam narobić niezłego kłopotu, jeśli odpowiednio o nią nie zadbamy.

Jak działają hormony

Wiele kobiet wciąż nie wie dokładnie, na czym polega działanie hormonów, redukując ich wpływ głównie do cyklu miesiączkowego. A to zaledwie wierzchołek góry lodowej.

Hormony to chemiczne nośniki informacji, która przekazywana jest między komórkami za pomocą układu krwionośnego. Oddziałują one na receptory w komórkach, dzięki czemu – mówiąc najprościej – uruchamiane bądź hamowane są pewne procesy fizjologiczne w organizmie.

Brak balansu emocjonalnego może się odbić zarówno na naszym zdrowiu psychicznym (możemy intensywniej odczuwać nieprzyjemne emocje, jak smutek, złość, lęk), jak i na naszym zdrowiu fizycznym - objawy PMS oraz zaburzenia miesiączkowania.

Stres – silna reakcja organizmu

Jednym z ważniejszych czynników odpowiedzialnych za stany emocjonalne jest stres. To reakcja organizmu na różne niekomfortowe, potencjalnie niebezpieczne sytuacje. Stres nie ogranicza się tylko do emocji. Stresorem dla organizmu może być szereg innych czynników: przewlekłe choroby, wszelkie stany zapalne, ekspozycja na toksyny czy kiepska dieta i związane z nią niedobory pokarmowe [1].

Stres nie ogranicza się tylko do emocji. Stresorem dla organizmu może być szereg innych czynników: przewlekłe choroby, wszelkie stany zapalne, ekspozycja na toksyny czy kiepska dieta i związane z nią niedobory pokarmowe.

W stresogennych sytuacjach organizm wciąż działa w trybie „walcz lub uciekaj”. Włącza się układ współczulny, nasze reakcje stają się automatyczne i działamy bez zastanowienia.

O ile krótkoterminowy stres może działać mobilizująco, to taki permanentny stan źle wpływa na organizm, który nie wie, jak sobie z nim radzić. Wówczas trudno o równowagę – zwłaszcza hormonalną. Wtedy zaczynają się problemy.

Kortyzol i reakcja lawinowa

Organizm ma wiele sposobów, za pomocą których reaguje na sytuacje kryzysowe. Jednym z nich jest wykorzystywanie działania kortyzolu, pregnenolonu i prolaktyny.

Co się zatem dzieje w układzie hormonalnym na skutek przewlekłego stresu?

W cyklu miesiączkowym główną rolę odgrywa oś podgórze-przysadka-jajniki. W przypadku stresu jest to oś podgórze-przysadka-nadnercza, której główną funkcją jest regulacja reakcji naszego organizmu na stres.

Wskutek stresowej sytuacji podwzgórze uwalnia CRH (kortykotropiny), które stymulują przysadkę do uwalniania ACTH (hormony adrenokortykotropowe), a ten daje sygnał nadnerczom, aby zwiększyć produkcję kortyzolu i adrenaliny. Problem w tym, że dwa pierwsze punkty, czyli podgórze-przysadka, są wspólne dla obu osi, co niestety bezpośrednio przekłada się na pracę układu hormonalnego płciowego.

Przy stresie przewlekłym następuje reakcja domina, lawinowa. Tu winowajcą jest kortyzol – hormon stresu, który uwalniany jest z nadnerczy w nadmiarze.

Hormony: ostatnia linia obrony

Przy prawidłowym funkcjonowaniu nadnerczy, kortyzol jest uwalniany w ramach naszego rytmu dobowego. Najwyższe stężenia kortyzolu przypadają między 4 rano a 12 w południe i stopniowo spada do wieczora, aby przygotować organizm do snu. Przy permanentnym stresie kortyzolu jest za dużo, zaczynają się więc problemy z odpoczynkiem, z zasypianiem, ze snem. Stąd bardzo prosta droga do tego, aby wszystko się rozregulowało, ponieważ sen jest jedną z ważniejszych rzeczy, wpływających na prawidłowe działanie układu hormonalnego.

Porównajmy swój organizm do smartfona. Przy końcówce baterii zawsze nastawimy go na ładowanie. Dlaczego zapominamy o tym, że my też musimy naładować baterie?

W takiej sytuacji organizm zamiast sprawdzać stan pozostałych organów i układów, wciąż musi radzić sobie z permanentnym stresem, z takim nieustannym stanem napięcia: „uciekaj lub walcz”. A wtedy bardzo łatwo dochodzi do różnego rodzaju zaburzeń, m.in. hormonalnych.

Hormony to ostatnia linia obrony. Jeśli one szwankują, to znaczy że jest naprawdę źle w organizmie. Oznacza to, że może szwankować tarczyca, jelita, nadnercza…

Hormony stresu bezpośrednio wpływają na działanie osi podwzgórze-przysadka-jajniki (oś miesiączkowa). Blokują wówczas działanie m.in FSH oraz LH (hormonów, które wpływają na pojawienie się owulacji). Kiedy zostaje zakłócony proces owulacji, dochodzi do zaburzeń miesiączkowania, często również do dominacji estrogenów. W takiej sytuacji obniża się też poziom testosteronu (niskie libido), spada poziom energii, mogą wystąpić problemy z tarczycą.

Zaburzenia miesiączkowania. O co chodzi z kradzieżą pregnenolonu?

Pregnenolon jest neurosteroidem, który stymuluje nasz mózg do pracy. Daje początek hormonom nadnerczy i płciowym, dlatego tak ważne jest, aby był on na odpowiednim poziomie. Co ciekawe, do jego produkcji potrzebny jest m.in. cholesterol, bardzo często więc kobiety na dietach beztłuszczowych, niskokalorycznych doświadczają spadku pregnenolonu. Aby zaspokoić zwiększone zapotrzebowanie na kortyzol w sytuacji stresu, nadnercza zużywają też większość pregnenolonu do jego produkcji. Określamy to jako kradzież pregnenolonu przez organizm.

A im mniej pregnenolonu, tym mniej prekursora dla innych hormonów – stąd prosta droga do nieregularnych lub bolesnych miesiączek lub ich całkowitego braku, trądziku, problemów z płodnością, obniżeniem libido. Pojawiają się wahania nastrojów, problemy z pamięcią i koncentracją, silne zmęczenie i brak energii. Wszystkie te elementy mogą wskazywać na niski poziom pregnenolonu w organizmie. Warto w takiej sytuacji wykonać badania.

Trzeba pamiętać, że nadmierne wydzielanie kortyzolu może bezpośrednio przełożyć się na zaburzenia miesiączkowania.

Prolaktyna i jej wpływ na równowagę

Podobnie na sytuacje stresowe reaguje prolaktyna. To hormon wrażliwy na różnego rodzaju stresory, co przy zbyt wysokim poziomie może z czasem objawiać się zaburzeniami cyklu płciowego, problemami z płodnością czy z redukcją wagi.

Dlaczego poziom prolaktyny rośnie w stresie?

Istnieją dowody na to, że hiperprolaktynemia związana ze stresem może być spowodowana zmianami w poziomie neuroprzekaźników, m.in. dopaminy i serotoniny. I to głównie one wpływają na wyższy poziom prolaktyny. Niektóre badania sugerują, że wydzielanie prolaktyny podczas stresu ma na celu utrzymanie równowagi w działaniu układu odpornościowego. Podczas gdy kortyzol hamuje układ odpornościowy, prolaktyna i hormon wzrostu go stymulują.

Równowaga hormonalna to sytuacja złożona i nie zawsze mamy na nią bezpośredni wpływ. Eliminacja czynników stresogennych, prowadzenie zdrowego stylu życia, konsultacja ze specjalista i regularne badania, jeśli są do tego wskazania, pozwolą nam wyeliminować przynajmniej część negatywnych czynników, które źle wpływają na nasze emocje, samopoczucie i funkcjonowanie poszczególnych układów, w tym gospodarki hormonalnej.

Newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać najlepsze oferty i zyskać dostęp do porad naszych ekspertów.

Administratorem danych osobowych jest Health Labs Care S. A. z siedzibą w Warszawie, dane osobowe będą przetwarzane w celu wysyłki Newslettera. Możesz cofnąć wyrażoną zgodę w każdym czasie bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania dokonanego przed ich wycofaniem. Masz prawo: dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia i sprzeciwu oraz złożenia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. TUTAJ sprawdzisz jak przetwarzamy dane osobowe.

Autor
Ewa Burzyńska
Psychodietoterapeutka, pasjonatka endokrynologii i dietoterapii zaburzeń hormonalnych
W swojej pracy łączy psychologię, psychosomatykę, dietetykę i naturalne sposoby, aby pomagać wyzdrowieć kobietom z zaburzeniami hormonalnymi. Jedna z autorek składów suplementów diety Health Labs Care.
Podziel się
Ten artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady medycznej. Informacje zawarte w niniejszym dokumencie nie zastępują i nigdy nie powinny być traktowane jako profesjonalna porada medyczna.
Przeczytaj również